Żarełko dla koteła. Szkoda tylko że mój taki wybredny. O ile sucha wersja karmy została zjedzona to mokra niestety ale "kuła" w pyszczek. Podszedł i tylko powąchał nic więcej, ale nie zdziwiło mnie to zbytnio bo Rudy za mokrą karmą nie bardzo przepada. By zjadł takową to musi być ona w jego mniemaniu wyjątkowa. Za to zawartość saszetki z mokrą karmą bardzo smakowała mojej suczce :-) przynajmniej się nie zmarnowała ;-)
A Wasze koty jadły ze smakiem czy może też odrobinkę grymasiły?
Moje zjadły ze smakiem.Zabawka została zniszczona,bo chrupy za wolno wypadały :D
OdpowiedzUsuńU nas jak kocur tylko obczaił co i jak to zniszczył by szybciej dostać się do smakołyku
OdpowiedzUsuń