Dziś chciałabym Wam bliżej przedstawić ten regenerująco - ochronny.
Zachwyciło mnie w jego składzie masło shea i olejki zaraz na początku składu. Po pierwszym użyciu wcale nie czułam natychmiastowego nawilżenia, ale bardzo szybko się wchłonął. Po nałożeniu grubej warstwy na noc, rano miałam mocno nawilżone dłonie i bardzo gładkie. Krem sprawia wrażenie lekkiego napięcia skóry, przez co odmładza ręce, co mi się w nim bardzo podoba. Pomógł mi też pozbyć się problemu suchych skórek przy paznokciach, więc ręce wyglądają dużo lepiej. Trzeba jednak nakładać dość grubą warstwę, bo krem szybko i mocno się wchłania nie pozostawiając na dłoniach lepkiego wrażenia, więc cienka warstwa daje ukojenie tylko na chwilkę. Super sprawdzi się również podczas pracy, bo nie zostawia tłustych plam na papierze i nie klei się. Co do zapachu to jest delikatny - coś jakby zmieszanie aromatu miodowego z żurawinowym.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu i z czystym sumieniem mogę go polecić osobom, które mają problem z suchą skórą dłoni - ten krem sprawi że z pewnością zapomnicie o tym problemie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz